Miesięczne archiwum: marzec 2020

Stres z punktu widzenia neurofizjologii

Obecna sytuacja u wielu osób wywołuje stres. A mówi się, że stres szkodzi zdrowiu. Czy rzeczywiście to tylko slogan?

Kiedy do mózgu dociera informacja, że nasze życie jest w stanie zagrożenia (a tak mózg będzie odbierał nawet błahostki typu: sprzeczka czy awaria auta) wysyła impulsy do nadnerczy w celu uwolnienia adrenaliny. Dzięki jej działaniu przyspiesza rytm serca i oddech, wzrasta ciśnienie krwi, utlenowana krew płynie prosto do mięśni i mózgu. Podwzgórze wysyła impuls do przysadki w celu wydzielenia hormonu stresu- kortyzolu. Kortyzol podnosi ciśnienie tętnicze i stężenie glukozy we krwi. Na krótką metę jest to bardzo dobry mechanizm, który pomógł przetrwać naszemu gatunkowi. Jednak długotrwały stres (utrzymujący się przez tygodnie i lata), który wiąże się z utrzymującym się wysokim ciśnieniem krwi, a co za tym idzie wysokim stężeniem glukozy i lipidów we krwi może prowadzić do zawału serca czy udaru mózgu. Jednocześnie kortyzol powoduje uszkodzenie komórek nerwowych w hipokampie, który odpowiada za pamięć długotrwałą. Mózg szybciej się starzeje, ponieważ komórki obumierają „z przepracowania”.

Dodatkowo stres hamuje nasz układ odpornościowy (który jest nam teraz bardzo potrzebny) oraz układ trawienny.

Więc może zacznijmy od uśmiechu? Sygnały z mięśni twarzy wysyłane są do mózgu i w ten sposób poprawia się nasze samopoczucie. Poza tym jest udowodnione naukowo, że optymiści żyją dłużej niż pesymiści.

Pomyślcie o sposobach na zwalczanie stresu. My polecamy ruch wszelkiego rodzaju 🙂

Opracowano na podstawie: Kaja Nordengen. Mózg rządzi.

Sara Matecka,

fizjoterapeuta Poznań


30 marca 2020

Reedukacja mowy po uszkodzeniach OUN

Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważna jest mowa. Nikt wszak nie żyje w pełni, jeśli nie jest w stanie skomunikować się z otoczeniem.

Ale co z osobami, które mają uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego? Czyli osobami z głęboką wieloraką niepełnosprawnością, po rozległych udarach mózgu, urazach czaszkowo-mózgowych?

Z pomocą przychodzą nam rozwiązania koncepcji Stymulacji Bazalnej. Prof. Frohlich w swojej książce zaproponował tzw. Baby- talk. Na czym to polega?

  1. Terapeuta/opiekun utrzymuje swoją twarz na odległość ok. 30 cm od chorego.
  2. Wprowadza się charakterystyczny, powtarzalny gest na początek np. dotknięcie policzka.
  3. Przez ok. 60 sek. wydaje się z siebie dźwięk, najlepiej żeby była to wokaliza, tego co pacjent potrafi już sam powiedzieć, np. mruczenie, samogłoska a, e, krótkie słowo… Jeśli pacjent nie mówi, należy zacząć od mruczenia. Dźwięk powinien być wydawany wyższą tonacją głosu, powolny, akcentowana powinna zostać modulacja i melodia wokalna. Dodatkowo powinno używać się mimiki twarzy, aby maksymalnie skupić na sobie wzrok.
  4. Następnie należy zrobić przerwę i czeka się na odpowiedź. Jeśli nie nastąpi przeprowadza się drugą lub trzecią próbę. Jeśli  pacjentowi udaje się wydawać dźwięki, należy je od razu powtórzyć, najdokładniej, jak to tylko możliwe. Chodzi o to, aby uświadomić chorego, że coś wypowiedział.
  5. Na zakończenie również używa się charakterystycznego gestu.

W ten sposób wchodzimy z chorym w swoisty dialog i przyzwyczajamy go do tej formy relacji, uczy się „mówienia” i „słuchania”. Powyższe dźwięki nabierają podstawowego znaczenia w komunikowaniu się. Z czasem możemy używać coraz trudniejszych dźwięków i słów. Metoda jest bardzo prosta i niezwykle skuteczna.

Na podstawie: Andreas Frohlich Stymulacja bazalna (od podstaw)

 

Sara Matecka

Fizjoterapeuta Poznań


18 marca 2020