Reedukacja mowy po uszkodzeniach OUN
Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważna jest mowa. Nikt wszak nie żyje w pełni, jeśli nie jest w stanie skomunikować się z otoczeniem.
Ale co z osobami, które mają uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego? Czyli osobami z głęboką wieloraką niepełnosprawnością, po rozległych udarach mózgu, urazach czaszkowo-mózgowych?
Z pomocą przychodzą nam rozwiązania koncepcji Stymulacji Bazalnej. Prof. Frohlich w swojej książce zaproponował tzw. Baby- talk. Na czym to polega?
- Terapeuta/opiekun utrzymuje swoją twarz na odległość ok. 30 cm od chorego.
- Wprowadza się charakterystyczny, powtarzalny gest na początek np. dotknięcie policzka.
- Przez ok. 60 sek. wydaje się z siebie dźwięk, najlepiej żeby była to wokaliza, tego co pacjent potrafi już sam powiedzieć, np. mruczenie, samogłoska a, e, krótkie słowo… Jeśli pacjent nie mówi, należy zacząć od mruczenia. Dźwięk powinien być wydawany wyższą tonacją głosu, powolny, akcentowana powinna zostać modulacja i melodia wokalna. Dodatkowo powinno używać się mimiki twarzy, aby maksymalnie skupić na sobie wzrok.
- Następnie należy zrobić przerwę i czeka się na odpowiedź. Jeśli nie nastąpi przeprowadza się drugą lub trzecią próbę. Jeśli pacjentowi udaje się wydawać dźwięki, należy je od razu powtórzyć, najdokładniej, jak to tylko możliwe. Chodzi o to, aby uświadomić chorego, że coś wypowiedział.
- Na zakończenie również używa się charakterystycznego gestu.
W ten sposób wchodzimy z chorym w swoisty dialog i przyzwyczajamy go do tej formy relacji, uczy się „mówienia” i „słuchania”. Powyższe dźwięki nabierają podstawowego znaczenia w komunikowaniu się. Z czasem możemy używać coraz trudniejszych dźwięków i słów. Metoda jest bardzo prosta i niezwykle skuteczna.
Na podstawie: Andreas Frohlich Stymulacja bazalna (od podstaw)
Sara Matecka
Fizjoterapeuta Poznań